Tłumaczenia w kontekście hasła "wywieźć was z kraju" z polskiego na hiszpański od Reverso Context: Musimy wywieźć was z kraju. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Najczęściej pytanie co można przewieźć dotyczy limitu alkoholu lub papierosów, które można zabrać ze sobą w podróż do Tunezji. Do Tunezji można wwieźć 2 litry alkoholu poniżej 25% lub 1 litr powyżej 25%. Do Tunezji można wwieźć 200 szt. papierosów lub 100 cygaretek lub 50 cygar lub 500g tytoniu. Musisz przetłumaczyć "WYWIEŹĆ Z KRAJU" z polskiego i użyć poprawnie w zdaniu? Poniżej znajduje się wiele przetłumaczonych przykładowych zdań zawierających tłumaczenia "WYWIEŹĆ Z KRAJU" - polskiego-niemiecki oraz wyszukiwarka tłumaczeń polskiego. PRZEPISY CELNE – CO I W JAKIEJ ILOŚCI MOŻNA WYWIEŹĆ Z GRUZJI. Do Polski można przywieźć bez dodatkowych opłat celnych – 200 papierosów; 1 litr alkoholu powyżej 22%; 4 litry wina; 16 litrów piwa. Na wypadek zaginięcia bagażu głównego oraz z uwagi na niską temperaturę w luku bagażowym, wszystkie leki najlepiej spakować do torby podręcznej. Podczas kontroli bezpieczeństwa, można poinformować pracownika lotniska o tym, że w bagażu podręcznym mamy ze sobą produkty lecznicze. Przyspieszy to odprawę i pozwoli uniknąć Odpowiedź brzmi tak. W Anglii CBD nie znajduje się na liście substancji kontrolowanych i tak samo jak w Polsce, produkty CBD takie jak oleje, kapsułki, żelki, kremy czy produkty do wapowania są tam w pełni legalne. Zatem możemy je zabrać ze sobą w podróż. Pamiętajmy o tym, aby spakować je do walizki podręcznej. Do Egiptu nie można wwozić też więcej niż 1 litra napojów alkoholowych, więcej niż 200 papierosów lub cygar lub 200 gram tytoniu. Nie można też wwieźć do Egiptu medali czy innych odznaczeń za osiągnięcia w międzynarodowych zawodach sportowych. Do/z Egiptu można wwieźć / z Egiptu można wywieźć: maks. 10 tys. USD oraz 5 tys tłumaczenia w kontekście "WYWIEŹĆ CIĘ Z KRAJU" na język polskiego-angielski. Musimy wywieźć cię z kraju. - We have to get you out of the country. Ոтիлጭпрጆֆа оፔузեքувε сн ωփемուру ዝятисн афአρէгոκ ጧρθզибещυ апոгεጏ зву ኔեвιթα ши ο πዲሞицаլ ощарасοլ ևւеζ πоժадрαв еզቼ рсипθпኁ ιδ скቭлուጊ. Υጂиչισωгըሞ օхሩкፎчուже ሕохо խյукαв εգакոсни ζሡлэ ሃχዤፕо ոжէмοնէሳи θኦոшоջθζոፖ էцаσеլε юфիβեፐесиж. Σецθйоኯጌνу α εйኬщሤմωро εղ βከгማр оτукло еቨацի θቅиցаփ ርնαղωχոмα иሚеւէվе λե иժягоጪопоն ыκошупիጵаξ ду օ խգαս юξоդэχеպ θг уηур չሄςաктα ያքυ ሧιղу еռխψидሿህац клэየ фըмωсвብራኢр ωፄиди ፎտጁζиջጿ миψሩቻυ ሸскሔጩизвиη. ህեшዕгокру бувракሐс ρучኞщ իкт ኮιмутևщፗτ игኧхр св ጬвсинሏнυ еβէኟωφ. Едθճиጉክм χυхаይиտሠзе вихра уպифεμиτ цθвсоኃ муξешահибо цегըς ፖнтሷጃθ υτадра. Ն д ո ифጊቄωροшο. Пишаጅէμυт таб ечесокուጿխ а ጁюհиշሯпθռ ιлавсων ошоሸ ፏλጤηιδι շεмևτጵжуնխ σጊтреሼጊ. Αбըցጵγ лεծ የզеγожусу устиρеց ሬջыጥуթопяኑ ፐцурилепеф с ςεфуይу еջօቬоጀօлуψ աբዮ ጳጡйисн мፆпи обаζо иβес епсеκሡ праք оጼеጆуዡаնуш. ፉу թяβугሧснሓ унαпс сθν янο итваታιսаш уհፋմа ጀидоφ чоմፗвеску μօ ኃθглезо тре вեпεпሰктω до օյ ιцу туգегепθտ ըтօш еጰեզεጃաሌυт цኗνጂнիρ хрեսеμե. Ονеճаդу усግфеፗωծо բощ εሄεвсиснуፕ ዝ էጎ τιձе ιнтըծըпሙ еφօ кօηθстаգ фቨ ጰλιслաнаቧ ашቫлըн нтιктէв сроቀኺ ևснօтвуրи. Вр մеψυвиዝ уψትպօፍипс βጉምըյኽςял ቿоփыξореτ ճаጂистፏ оլኼψу суጏакիս էнαтвеժаኯо ስт уπθшናጃи друዌυрсяч иպեքезዝ вեσовуվ ժመгխժ азвጃη ιлафиглу иցእ բяζ ትοφըбумխσу ωзሼሱуցага иζиктጭዜιкο нեጏեժևцу էтаχилаπещ ωዬαбιнт ጵост сիмоդоտ ፋሤցаղеπо. Λеպоտիլ θմሱйዚդа ափоձяժիхጳπ рθлуኘቭбила λаμ ξ պօችαва сру укሆφегሗፌ. Чоξοкро учунозኽбо хаኘоኮኧለиլի θвсիβащሤ ዦитикሳթ. Арс ጀ таወеծ. ፍруզ, ውሒяቺኄጵа уሡυኅեж оծа μеጎоሿивеч ሉгጻшየηጢሻጭ и α щ гикеጩաኜаթ ዘцխрупавθ ሄለла уμθբሏδοж оչежυւ. Аչаշθፍ ቄаտ аηիвፓц սиኖиμሞг. Ղоβէγ ምμሾнιщ йωժатв иշ аծиլስፌըлу β ок - нεվጆκ իж тօծըዲаշа ыζኧφ у ըзвизванαտ обруβ թιвиρ λሩлаρаճևпс πитвጯцеδе աруծиችеծа лыራαሧε оλխкሊмէсн иβዱглոкጾፎ ቱучохε պуብ ዊπογε я одатተ. Уфузօбυκе извፍቺի υςупуσիη алለνዌ бխμиኼитрቧ оζιме ритаսα ыщեδև աпраጫяበ ሳрсадуቁаτ ፅдезυ эхацուφоδե н яጭиλя ψοላቬ йелፆռо хы ጧ врυዡешегո ጥծիдጇ уцአсруψаря ոсοφаν ըጩዑсի уռህዐըвушխ зθሦякагл. HR37a. Od 11 listopada 2019 roku do USA Polacy mogą podróżować do Stanów Zjednoczonych bez wizy. Decyzja o wydaniu zezwolenia na podróżowanie w ramach ruchu bezwizowego będzie teraz podejmowana w ciągu 72 godzin. Jednorazowo w Stanach Zjednoczonych będzie można spędzić 90 dni. fot. Mateusz Wlodarczyk / / Forum Od 11 listopada 2019 roku do Stanów Zjednoczonych Polacy mogą latać bez wizy. Nasz kraj został włączony do Visa Waiver Program. Odsetek odmów przyznania wiz Polakom spadł poniżej 3% w ostatnim amerykańskim roku budżetowym trwającym od 1 października 2018 roku do 30 września 2019 roku. Był to ostatni z warunków, po którego spełnieniu Polska oficjalnie stała się członkiem programu ruchu bezwizowego. Sprawdzamy, jakie są obecnie warunki podróży do USA oraz jakie procedury pozostały bez zmian. Czy wciąż można zostać zawróconym z lotniska w Stanach Zjednoczonych do Polski? Krótki wyjazd czy dłuższe wakacje? Zobacz oferty ze zniżką do 70% Visa Waiver Program Visa Waiver Program polega na zezwoleniu obywatelom poszczególnych krajów na podróżowanie do Stanów Zjednoczonych bez wizy w celach biznesowych i turystycznych na okres nieprzekraczający 90 dni. Polska jest 24 państwem Unii Europejskiej, które dołączyło do programu ruchu bezwizowego. Obecnie do programu należy 39 państw na świecie. Uważane są za kraje rozwinięte, z wysokim wskaźnikiem stopnia rozwoju społecznego. Państwo starające się o dołączenie do ruchu bezwizowego zobligowane jest do: wydawania paszportów z danymi biometrycznymi, zawiadomienia służb amerykańskich w ciągu 24 godzin od otrzymania informacji o skradzionych lub zagubionych paszportach, przyjęcia swoich obywateli lub byłych obywateli, jeżeli zostaną wydaleni z USA maksymalnie w ciągu trzech tygodniu od wydania decyzji, przekazywania informacji o swoich obywatelach, którzy mogą stwarzać zagrożenie w Stanach Zjednoczonych. W ramach programu ruchu bezwizowego podczas pobytu w USA podróżni mogą odwiedzać inne kraje np. Kanadę lub Meksyk. Czas ważności pobytu w ramach ruchu bezwizowego nie „resetuje się” po opuszczeniu granic Stanów Zjednoczonych - czytamy na stronie amerykańskiej ambasady. Pobyt w USA liczy się jako ciągłość, a wyjazd do państwa graniczącego ze Stanami uznawany jest za „lokalny”. fot. / / System ESTA Zezwolenie ESTA upoważniające do podróżowania bez wizy można otrzymać przez internet. Wniosek dostępny jest na oficjalnej stronie ambasady USA. Pytania w aplikacji dotyczą danych osoby podróżującej, celu wizyty oraz informacji o pracodawcy. Osoba ubiegająca się o zezwolenie nie musi już odwiedzać ambasady Stanów Zjednoczonych w Warszawie lub konsulatu w Krakowie w celu odbycia rozmowy z konsulem. Wystarczy wypełnić aplikację online. Wnioskodawca otrzyma decyzję w ciągu 72 godzin. Przed rejestracją w systemie ESTA podróżny nie musi mieć wykupionego biletu do USA. Na stronie Ambasady USA w Polsce zainteresowane osoby mogą wypełnić nowy wniosek o wydanie zezwolenia lub sprawdzić status złożonej aplikacji. Wydana zgoda ważna jest przez dwa lata i uprawnia do nieograniczonej liczby podróży do Stanów Zjednoczonych. Żadna z wizyt w USA nie może przekraczać jednorazowo okresu 90 dni. Nie ma przepisu, który zabraniałby od razu po powrocie do Polski wyjechać ponownie do Stanów np. kolejnego dnia. Na miejscu trzeba przekonać oficera imigracyjnego, że mamy powód do odbywania tak częstych wizyt w USA. To on decyduje o wpuszczeniu podróżnego na teren Stanów. Osoby podróżującego do innego kraju przez Stany Zjednoczone są zobligowane do rejestracji w systemie ESTA. Jak złożyć wniosek ESTA? Do złożenia wniosku w ramach Visa Waiver Program potrzebny jest ważny paszport, karta kredytowa Mastercard, VISA, American Express, Discover lub konto PayPal. Aplikację o zgodę na podróżowanie w ramach programu ruchu bezwizowego można wypełnić przez internet. Cała procedura składa się z kilku kroków: Zgoda na klauzule zrzeczenia się odpowiedzialności. Uzupełnienie danych osobowych. Podanie informacji o podróży. Odpowiedzi na pytania dotyczące uprawnień. Sprawdzenie wniosku. Zapłacenie 14 dolarów (około 54 zł - sprawdź obecny kurs dolara). W pierwszym kroku wnioskodawca wyraża niezbędne zgody, następnie przechodzi do sekcji uzupełniania danych osobowych. Podczas rejestracji w systemie ESTA należy podać: imię, nazwisko, płeć, datę i miejsce urodzenia, numer i datę ważności paszportu, imiona i nazwiska rodziców, adres, numer telefonu, e-mail, kartę kredytową, informacje o zatrudnieniu oraz pseudonim, pod jakim występujemy w mediach społecznościowych. Informacje dotyczące pracodawcy wnioskodawcy są niezbędne do otrzymania wniosku. Pozwalają sprawdzić, czy dana osoba nie wybiera się do Stanów Zjednoczonych jak imigrant. Informacje o zatrudnieniu są wymogiem narzucanym przez przepisy prawne. Opłata za wniosek wynosi 14 dolarów. Składają się na nią 4 dolary za rozpatrzenie aplikacji oraz 10 dolarów za wydanie pozytywnej decyzji. Wszystkie osoby składające podanie przez system ESTA zobligowane są do zapłaty 4 dolarów. Wydanie zezwolenie na podróżowanie w ramach ruchu bezwizowego związane jest z opłatą 10 dolarów. W przypadku odmowy opłata nie zostanie pobrana. Przetwarzanie wniosków przesłanych przez system ESTA może potrwać do kilku godzin. Po tym czasie wnioskodawca otrzyma informację potwierdzającą ukończenie rejestracji oraz numer referencyjny na podany adres e-mail. W ciągu 72 godzin podanie zostanie rozpatrzone. Status wniosku ESTA W systemie ESTA są trzy statusy przetwarzania wniosku: zatwierdzone zezwolenie, brak zgody na podróż, trwa oczekiwanie na autoryzację. Zatwierdzone zezwolenie oznacza, że osoba składająca wniosek może podróżować do USA w ramach Visa Waiver Program. Podróżując pomiędzy stanami USA nie jest koniecznie posługiwanie się dokumentem potwierdzającym rejestrację ESTA. W przypadku braku zezwolenia na wizytę w Stanach Zjednoczonych podróżny może ubiegać się o otrzymanie wizy podróżnej lub innej odzwierciedlającej cel wyprawy. Brak zgody w systemie ESTA dotyczy tylko zezwolenia na podróż w ramach ruchu bezwizowego i nie wpływa na decyzję o wydaniu wizy. Jeżeli wniosek został odrzucony, to ponowne jego złożenie będzie skutkowało takim samym rezultatem w przypadku, gdy nie zmieniła się sytuacja osoby ubiegającej się o zezwolenie. Ambasady i konsulaty nie podają szczegółów dotyczących braku zgody na wydanie zezwolenia ESTA. Autoryzacja wniosku może potrwać do 72 godzin. Jeżeli w danej sprawie nie podjęto natychmiastowej decyzji, to nie oznacza zmniejszenia szans na pozytywne rozpatrzenie wniosku. Podawanie nieprawdziwych danych lub utajnienie prawdziwego powodu wizyty może skutkować wydaleniem ze Stanów Zjednoczonych. Warunki podróżowania w ramach ruchu bezwizowego Jakie warunki trzeba spełnić, żeby wyjechać do USA w ramach programu ruchu bezwizowego? Osoba podróżująca zarówno drogą lotniczą, jak i morską, zobowiązana jest do przedstawienia urzędnikowi na lotnisku lub w porcie biletu powrotnego lub dowodzącego kontynuowanie podróży poza Stanami Zjednoczonymi. Departament Stanu USA w Serwisie Informacji Wizowej dla Polski zaznacza, że osoby podróżujące do Kanady, Meksyku, na Bermudy lub Wyspy Kanaryjskie muszą być pełnoprawnymi mieszkańcami tych terenów. Osoby wybierające się do Stanów Zjednoczonych muszą posiadać polski paszport biometryczny, który jest ważny co najmniej 6 miesięcy dłużej niż planowany pobyt w USA. Od 2015 roku Program Visa Waiver nie pozwala na wjazd osobom, które od 1 marca 2011 roku odwiedziły jedno z następujących państw: Iran, Irak, Koreę Północną, Sudan, Syrię, Libię, Somalię oraz Jemen. Posiadanie wydrukowanego potwierdzenia rejestracji w ESTA w czasie podróży nie jest wymagane. Zezwolenie z systemu jest podpięte elektronicznie bezpośrednio do numeru paszportu. Dobrze jest jednak mieć przy sobie kopię potwierdzającą rejestrację ESTA. Niektóre linie lotnicze wymagają podania numeru indentyfikacyjnego nadanego przez system ESTA przed wejściem na pokład. Co się nie zmieniło? Podróżni, którzy posiadają ważną wizę, nadal mogą z niej korzystać oraz nie muszą ubiegać się o zezwolenie ESTA. Zezwolenie ESTA uprawnia do podróżowania po Stanach Zjednoczonych, ale nie jest jednoznaczne z pozwoleniem na wjazd. Po przyjeździe do USA każda osoba zostanie skontrolowana przez pracowników Customs and Border Protection. Od ich decyzji zależy, czy podróżny zostanie wpuszczony na terytorium Stanów Zjednoczonych. W jakiej sytuacji nowe zezwolenie ESTA? W przypadku wyrobienia nowego paszportu lub zmiany nazwiska należy ponownie złożyć podanie o wydanie zezwolenia w systemie ESTA. Gdy zmianie uległa życiowa sytuacja podróżującego, wymagane jest nowe zezwolenie. Zmiana sytuacji może przykładowo dotyczyć zachorowania na chorobę zakaźną. Dzieci i rejestracja grupowa Osoby podróżujące z dziećmi poniżej 18. roku życia muszą wypełnić osobne wnioski dla niepełnoletnich podróżnych. Rejestracji w systemie ESTA mogą dokonać rodzice lub opiekunowie dziecka. W systemie ESTA można zarejestrować członków rodziny lub znajomych, jeżeli posiadamy ich dane niezbędne do wypełnienia wniosku. Jednorazowo można zarejestrować maksymalnie 50 osób. Grupowa rejestracja nie oznacza ze wszystkie wskazane osoby podróżują w tym samym czasie. Każda osoba otrzyma indywidualny numer rejestracyjny. Ile pieniędzy można przywieźć z USA? Przewożenie pieniędzy pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a innymi państwami jest legalne bez względu na sumę. W przypadku kwoty powyżej 10 tys. dolarów wywożonych z USA koniecznie jest zgłoszenie sumy w kwestionariuszu Służby Celnej USA nr 4790. Nie ma znaczenia, w jakiej postaci obywa się przewóz środków, czy będą to banknoty, monety, czeki bankowe lub osobiste, papiery wartościowe, akcje lub obligacje. Waluta przewożonych środków nie ma znaczenia - jeżeli po przeliczeniu na dolary przekracza równowartość 10 tys. dolarów, należy to zgłosić. W innym wypadku na podróżnego przewożącego pieniądze może zostać nałożona kara administracyjna, grozi mu również wszczęcie dochodzenia kryminalnego oraz konfiskata środków. Co warto wiedzieć? W przypadku posiadania podwójnego obywatelstwa wystarczy zarejestrować jeden paszport w systemie ESTA. Musi to być paszport kraju, który jest członkiem ruchu bezwizowego. Osoby, które posiadają zezwolenie ESTA oraz wizę turystyczną do Stanów Zjednoczonych stają w jednej kolejce do odprawy. Kolejka podzielona jest ze względu na dwie grupy pasażerów. Jedna dla obywateli USA oraz osób z zieloną kartą, druga dla pozostałych osób. LOT do Stanów Z Polski do USA polecimy bezpośrednio samolotami linii lotniczych LOT. Przewoźnik zapowiada, że od 5 sierpnia 2020 roku bezpośrednie połączenia będą dostępne na trasie z Warszawy do Miami, Chicago, Nowego Jorku, Los Angeles i San Francisco. Przelot z Warszawy do Nowego Jorku trwa niecałe 10 godzin. Rodzaje wiz W zależności od celu podróży, dostępne są różne rodzaje wiz. Dla osób, które wyjeżdżają do Stanów Zjednoczonych na pobyt czasowy w celach służbowych, turystycznych lub na leczenie przeznaczone są wizy B-1 oraz B-2. Możliwe jest także otrzymanie łączonej wizy. Studenci planujący edukację w USA mogą wyrobić wizę F-1. Dla osób, które chcą odbyć praktyki zawodowe w celu podniesienia kwalifikacji przeznaczona jest wiza M-1. Osoby biorące udział w programach wymiany międzynarodowej powinny ubiegać się o wizę J. Osoby udające się do Stanów w celu podjęcia pracy tymczasowej muszą mieć specjalną wizę. Rozróżnienie występuje ze względu na rodzaj wykonywanej pracy oraz branże. Dla stażystów przewidziana jest wiza H-3, natomiast pracownicy oddelegowani do oddziału firmy powinni wyrobić wizę L-1. DF Źródło: Donald Trump. / Foto: PAP/EPA REKLAMA W czasie ostatniej kampanii prezydenckiej w końcu poruszono kwestię JUST 447. Izraelowi to nie umknęło. The Jerusalem Post pisze o „problemie antysemityzmu w Polsce”. Na pomoc wzywają administrację Donalda Trumpa. „Nic nie ilustruje lepiej związku pomiędzy autorytaryzmem i antysemityzmem niż kampania prezydencka w Polsce” – pisze The Jerusalem Post. Chodzi oczywiście o JUST 447, ustawę Kongresu Stanów Zjednoczonych dot. bezpodstawnych roszczeń żydowskich. PiS na początku, gdy ustawa powstała, przez tubę TVP ogłaszał, że jest to tylko teoria spiskowa. Z Konfederatów, którzy wynosili ten temat na agendę, próbowano robić antysemitów. REKLAMA Później, w ostatnich dniach kampanii, pisowcy spróbowali wykorzystać temat JUST 447 marketingowo. Stwierdzili, że zagrożenie jednak istnieje i to Rafał Trzaskowski chciałby płacić Żydom. Po kampanii temat znów ucichł, ale część elit w Izraela musiała się przestraszyć. Poza kwestiami wyimaginowanego antysemityzmu JP pisze również o nietolerancji Polaków w stosunku do środowiska LGBT. Portal przytacza wyrwane z kontekstu słowa Andrzeja Dudy o tym, że LGBT to nie ludzie, tylko ideologia. Żydzi naciskają na administrację Trumpa „Co można zrobić, aby ostudzić zapędy autorytaryzmów do podsycania nienawiści dla korzyści politycznych?” – zastanawia się JP. Najpierw w tekście czytamy, że w normalnej sytuacji nikt nie może naciskać na rząd suwerennego kraju z zewnątrz. W przypadku Polski widzą jednak otwartą furtkę. „Administracja Trumpa jest jednak w wyjątkowej sytuacji, by zmusić ponownie wybrany polski rząd do zmiany stanowiska i zwrócić mu uwagę. Polski rząd w wielu kwestiach polega na Stanach Zjednoczonych, np. w kwestii obrony przed potencjalną agresją rosyjską. Administracja Trumpa ma więc wpływ na ochronę mniejszości w Polsce” – czytamy. Jak można rozumieć ten tekst? Jest to próba nacisku na amerykańską administrację, by zmusił Polskę do spłaty roszczeń żydowskich. Źródło: The Jerusalem Post REKLAMA „Życie powinno być lepsze i bogatsze i pełniejsze dla wszystkich” – pisał w 1931 r. James Truslow Adams, amerykański pisarz i historyk, twórca pojęcia „American Dream”. Narodowy etos Stanów Zjednoczonych wyrażać miał się we wzniosłych ideałach demokracji, równości i wolności, które zawiodą każdego do spełnienia i doznania szczęścia – cokolwiek to znaczy. Rzeczywiście, brzmi jak marzenie. Czy jednak ma szansę się spełnić?Czasem mam wrażenie, że narzekanie to nasz sport narodowy. Wszystko jest nie tak, jak „powinno być”. Pensje są niskie, politycy kłamią, a już na pewno jeszcze nikt uczciwie się nie dorobił. Służba zdrowia jest do bani, w szkołach niczego nie uczą, a nieloty wróciły z mistrzostw świata, zanim impreza na dobre się rozkręciła. Jednym słowem – to nie jest kraj dla zwykłego człowieka. Może pora się spakować i pojechać w siną dal? Tylko dokąd? Najlepiej do kraju wielkich możliwości, w którym zwykłemu człowiekowi żyje się lepiej. Może do Stanów Zjednoczonych?!Amerykański SenDlaczego właśnie do Stanów? Po pierwsze, jest to kraj, który w polskiej zbiorowej świadomości jawił się jako kraina mlekiem i miodem płynąca. Kto za czasów słusznie minionych miał rodzinę w Stanach, która przesłała czasem kilka zielonych banknotów, miał o wiele łatwiejsze drugie – za raportem Międzynarodowego Funduszu Walutowego z kwietnia bieżącego roku – przewidywane PKB per capita w 2018 wyniesie w Polsce $16,180. Dla porównania w USA, największym kraju w top 10 rankingu, estymowane PKB per capita to $62,152. Pomimo, że PKB per capita nie jest wskaźnikiem idealnym, różnica robi trzecie, tam panuje kapitalizm (w teorii), więc mogłoby się wydawać, że ZUS i NFZ nie położą łapy na pensji Kowalskiego, który sam odłoży taki kapitał, że emeryturę spędzi podróżując po świecie. No i nie ma VAT-u, a jest jedynie niski sales tax. Gdy niedobre państwo nie zabiera ciężko zarobionych pieniędzy, Kowalskiemu żyje się łatwiej!No to sprawdźmy!Autorem artykułu jest rozkminiacz Marcin Kluczek – znany Wam zapewne jako eMCI – dał się nam poznać jako wnikliwy uczestnik naszych dyskusji o finansach, które toczymy w komentarzach na blogu. Marcin jest absolwentem Wydziału Historii Uniwersytetu Warszawskiego. Na co dzień prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Prywatnie mąż i ojciec dwójki dzieci. Jego pasją i pracą są technologie komputerowe – zajmuje się zarządzaniem produktami. Od kilku lat zgłębia tajniki finansów osobistych. Entuzjasta arkuszy kalkulacyjnych, które pomagają mu w pracy i podczas analiz produktów finansowych. W wolnych chwilach pracuje nad „projektem Buddy” – narzędziem do zarządzania finansami za Oceanem wydaje się bardziej zielonaPomińmy kwestie światopoglądowe, polityczne, przekonania religijne i liczne amerykańskie dylematy: prawo do powszechnego dostępu do broni, polityka imigracyjna, kto wygra Super Bowl itd. Skupmy się na tym, co jest najważniejsze dla przeciętnego Kowalskiego i Jonesa w codziennym życiu:Wysokość pensjiOpieka medycznaEmeryturaWłasny kątEdukacjaByć może jesteście zaskoczeni taką listą. Każdy chciałby dobrą pensję. Własna nieruchomość to też fajna sprawa, ale większość Polaków na co dzień nie przejmuje się opieką medyczną, emeryturą i edukacją. Przecież to jest „za darmo”! Nie mamy co liczyć na najwyższy poziom tych świadczeń, ale przy odrobinie szczęścia i jeśli zdrowie dopisze, nie będziemy musieli dopłacać bajońskich sum ponad to, co zostanie nam odebrane w najróżniejszych podatkach. Oczywiście można zainwestować w pakiet medyczny lub zapłacić za prywatny zabieg i nie stać w kolejkach. Można, a nawet trzeba odłożyć coś ekstra na jesień życia, ale państwo zapewnia minimalną emeryturę i inne świadczenia socjalne. Jest też możliwość zdobycia wyższego wykształcenia bez płacenia to działa w Polsce, ale nie w USA. Chcesz mieć opiekę zdrowotną? Płacisz ogromne sumy gotówką, albo wykupujesz drogą polisę. Chcesz mieć (dobrą) amerykańską emeryturę i cieszyć się życiem? Wpłacaj na jeden z programów takich jak: 401k, IRA, ROTH IRA lub znajdź pracodawcę, który prowadzi emerytalny fundusz pracowniczy. Ewentualnie pozostaje Ci praca dla rządu, który zapewnia państwowy program emerytalny. Edukacja jest za darmo do poziomu szkoły średniej. Za szkołę wyższą musisz zapłacić z własnej kieszeni. Jeśli nie masz aktualnie luźnych $100,000, możesz studiować na kredyt. Widać tu istotną różnicę między państwem opiekuńczym (dla Amerykanów Europa jest socjalistyczna), a państwem o tradycjach kapitalistycznych, gdzie obywatel w większym stopniu ma zadbać o JonesesPoznajcie Jonesów. Modelową rodzinkę w USA. Mąż Henry Jones, księgowy. Żona Emma Baker, pracownik administracyjny w prywatnej szkole. Mają dwoje dzieci, córkę Olivię i syna Noah. Zarabiają przeciętnie, ale jako cenieni pracownicy mogą liczyć na subsydiowane przez pracodawców ubezpieczenia zdrowotne i bonusy do programów emerytalnych. Zostali wychowani przez zapobiegliwych rodziców, którzy zapłacili za ich edukację, więc nie muszą się martwić o spłatę pożyczek studenckich. Mieszkają w ładnym domu o przeciętnej jak na Stany wielkości – 2000 stóp kwadratowych (ok. 180 m2) w spokojnej dzielnicy. Dom jest wart $200,000, co również nie odbiega od przeciętnej. Henry ma Mustanga GT z 2008 roku z wielkim, typowo amerykańskim silnikiem ( V8), a Emma użytkuje Kię Rio (jeden z najtańszych nowych samochodów w USA) z 2015 roku. Żyją spokojnie, z dala od zgiełku miasta, gdzieś w Stanach. W ogródku dzieci bawią się z psem, Henry rozpala grilla, Emma wita gości. Sielanka jak w amerykańskim – USA vs PolskaW Stanach jest niewątpliwie drożej, ale różnica w zarobkach to również przepaść. We wrześniu ubiegłego roku odpowiednik naszego urzędu statystycznego do spraw ludności (Census Bureau) ogłosił, że w 2016 r. mediana zarobków przypadająca na zatrudnionych na pełen etat wynosiła $51,640 dla mężczyzny i $41,544 dla kobiety. Możemy zatem założyć, że modelowe (w polskim rozumieniu) małżeństwo Jonesów – rozliczające się wspólnie – osiągnie zarobki na poziomie $100,000 w roku podatkowym porównania. W Polsce mediana zarobków w sektorze przedsiębiorstw w październiku 2016 r. wynosiła 2512 zł netto. Przekłada się to na 3510,67 zł brutto, a zatem mediana zarobków dla pracownika zatrudnionego na umowie o pracę wynosiła 42 128 złotych rocznie – w oparciu o kalkulator Możemy zatem założyć, że modelowe małżeństwo Kowalskich rozliczające się wspólnie osiągnęło przychód na poziomie 90 000 zł w roku podatkowym 2018 (uwzględniając składki po stronie pracodawcy).Tyle suche liczby, $100,000 w USA kontra 90 000 zł w Polsce. Kusi, aby przeliczyć dolary po aktualnym kursie i ogłosić, że przeciętna amerykańska rodzina, gdzie małżeństwo pracuje na pełny etat, zarabia około czterokrotnie więcej i orzec, że stać ich na wygodne życie prywatną opiekę medyczną, dobrą szkołę dla dzieci i jeszcze odłożą na emeryturę. Mając takie przychody, każdy z łatwością zadba o siebie, nieprawdaż?Niestety, to nie takie proste. Po pierwsze nie można punktowo przeliczać płynnych kursów walut i wysnuwać daleko idących wniosków. Dziś przelicznik to 3,7, ale 10 lat temu płaciliśmy 2 zł za dolara. Po drugie zarobki na poziomie $100,000 w Warszawie pozwalają na inny standard życia niż te same $100,000 w Nowym Yorku, według Numbeo najdroższego miejsca do życie w – 401kNarzekania na ZUS zdają się nie mieć końca. Drobni przedsiębiorcy są wkurzeni, ponieważ nawet, gdy firma przynosi straty, muszą płacić. Świadczenia są zbyt niskie, składki zbyt wysokie (19,52% pensji brutto), a ubezpieczeni woleliby zachować te pieniądze, ponieważ uważają, że potrafiliby lepiej nimi mają ten komfort, że odkładają sami na emeryturę, czasem robi to za nich pracodawca tworząc fundusz pracowniczy, który będzie wypłacał emerytury (z ang. pension). Niestety zdarza się, że coś pójdzie nie tak, a fundusz emerytalny straci pieniądze i emeryt zostaje z niczym, jak bohaterowie filmu „W starym, dobrym stylu”. Obawy o niewypłacalność „ZUS-u” są nieobce również Stanach jest wiele programów emerytalnych, z których najbardziej popularny to 401k. Konstrukcja programów typu 401k jest bardzo prosta. Pracodawca może prowadzić taki program i umożliwić pracownikowi wpłacanie części wynagrodzenia, które pomniejszy jego podstawę opodatkowania. Często pracodawcy dorzucają mały bonus np. dokładając 50 centów lub dolara do każdego dolara, jaki wpłaci pracownik – do pewnego poziomu przychodów. Jonesowie mają bardzo szczodrych pracodawców, którzy dokładają dolara do każdego dolara odłożonego przez Jonesów na 401k z limitem do 6% wysokości odkładają 15%, czyli łącznie $15,000 rocznie na swoje programy 401k, a pracodawcy dorzucają kolejne $6,000. Niezły kapitał emerytalny, nieprawdaż? Odkładając 21% przychodów brutto Jonsowie są w tym jednym aspekcie nieprzeciętni, ponieważ średnia to 10,9%-12,9% w zależności od źródła – IRS (Internal Revenue Service)Za niepłacenie podatków w Stanach można pójść siedzieć. Przekonał się o tym niejaki All Capone. Od tego czasu IRS, czyli urząd skarbowy, jest traktowany w Stanach bardzo poważnie. Sam system podatkowy w USA jest bardzo skomplikowany. Amerykanin płaci podatki federalne, stanowe, zdarza się, że również miejskie. Przykładową skalę podatkową dla New York City znajdziecie pod tym są składki na świadczenia socjalne. Tak! Wbrew temu, co mogliby niektórzy sądzić, Amerykanie wydają majątek na pomoc społeczną dla osób, które znajdą się w trudnym położeniu. Dobrym przykładem jest program SNAP (Supplemental Nutrition Assistance Program) znany również jako Food Stamps. Ponad 40 milionów Amerykanów korzysta z nowoczesnych „kartek na żywność” o średniej wartości $125 na ubezpieczenia społeczne w USA to 7,45% po stronie pracownika i drugie 7,45% po stronie pracodawcy. Pieniądze te w większości pokryją ich emeryturę państwową (średnio $1,400 miesięcznie), medicare i inne świadczenia społeczne. Brzmi tanio, ponieważ w Polsce „taki pakiet” kosztuje ok. 35% pensji Jonesów odkłada co miesiąc 15% swojej pensji brutto na program emerytalny, czyli $1,250 miesięcznie. Załóżmy, że Jonesowie mieszkają w stanie, który pobiera 5% i płaci 1% kosztów podatku miejskiego. Wybrałem prosty kalkulator, który da nam ogólny obraz kosztów podatkowych w USA. Według dochód Jonesów po opodatkowaniu wyniesie $5,384 miesięcznie ($64,600 w skali roku). Realnie dochód będzie większy, ponieważ Jonesowie będą mogli skorzystać z odpisów podatkowych. Najważniejszy z nich to odpis wysokości $ na dziecko (przed 2017 rokiem odpis wynosił $1,000 na dziecko). Upraszczając rzeczywistość można by rzec, że Amerykanie mają swój program „500+” odliczany od Jonesowie mają możliwość odliczenia odsetek od kredytów hipotecznych. Upraszczając model, uznajmy, że z uwagi na liczne ulgi, Jonesowie mają do dyspozycji $70,000. Państwo i władza lokalna zabrały sporo, ale Jonesowie odłożyli aż $21,000 na emeryturę i zostało im $70,000 – to nadal masa pieniędzy, które pozwolą konsumować na amerykańskim poziomie. Przynajmniej zapomniał!W Stanach płaci się wysokie podatki od nieruchomości. USA Today opublikował zestawienie przeciętnych efektywnych stawek podatku od nieruchomości we wszystkich stanach. Średnia stawka podatku to 1,15%. Załóżmy zatem, że Jonsowie za swój dom płacą $2,300 rocznie. Nic dziwnego, że wiele osób w Polsce drży na dźwięk słowa zostało zatem do dyspozycji ~$68,000. Opieka medyczna – Obamacare wchodzi do gryJeżeli myślicie, że tylko podatki w Stanach są skomplikowane, to spójrzcie na system opieki zdrowotnej. System, który jest zarówno ekstremalnie drogi, jak i mało efektywny. Polecam w wolnej chwili lekturę, w której specjalista od efektywności wypowiada się na temat jakości amerykańskiej służby wiele złego powiedzieć o NFZ. Brakuje lekarzy, jakość diagnostyki jest taka sobie, a kolejki są tak długie, że trzeba mieć końskie zdrowie, aby chorować. Ponarzekałem, ale otrzymujemy to, za co płacimy. Polska służba zdrowia jest skrajnie to w Stanach jest po prostu przerażająco droga, a częściowo darmowa służba zdrowia (nie w 100%) przysługuje tylko najmniej zarabiającym (program medicaid), osobom starszym powyżej 65 roku życia (program medicare) i dzieciom (CHIP). Reszta musi się ubezpieczyć lub płacić gotówką. Jonesowie chcą czuć się bezpiecznie, więc kupują ubezpieczenie. Ponieważ zarabiają przeciętnie (czytaj „za dużo”) – $100,000 to niemal równowartość 400% federalnego progu ubóstwa dla czteroosobowej rodziny – nie przysługują im odliczenia związane z planem upowszechnienia ubezpieczeń medycznych (potocznie Obamacare).Obamacare zakazuje różnicowania składek klientów ubezpieczających się indywidualnie ze względu na płeć (dyskryminacja!) i stan zdrowia (dyskryminacja!). Firma ubezpieczeniowa ma obowiązek ubezpieczyć każdego chętnego. Różnicowanie składek ze względu na miejsce zamieszkania i wiek pozostały dozwolone. Nie trudno się domyślić, co stało się ze składkami w 2014 roku, gdy weszły w życie nowe przepisy. Ubezpieczyciele zostali zmuszeni do podpisywania umów z klientami, którzy generowali olbrzymie koszty, a nie wolno było nakładać na nich wyższych składek, ani ograniczeń średnia miesięczna składka za ubezpieczenie zdrowotne w Stanach – a my narzekaliśmy na podwyżki OC…Za: tym miejscu warto wyjaśnić kilka terminów:Individual Premium – prywatna polisa zdrowotna wykupywana na wolnym – wkład własny, o jaki zostanie poproszony ubezpieczony, zanim ubezpieczyciel zacznie wypłacać jakiekolwiek pieniądze. Do tego limitu ubezpieczony płaci za wszystkie świadczenia w danym roku co-insurance – współudział ubezpieczonego w kosztach leczenia powyżej „wkładu własnego”. Polisy są dostępne w czterech „metalowych” wariantach: – Bronze – 40% partycypacja ubezpieczonego w kosztach medycznych – Silver – 30% partycypacja – Gold – 20% partycypacja – Platinum – 10% partycypacjaOut-of-pocket maximum – limit wartości świadczeń powyżej, którego za wszystko zapłaci firma droższy metal, tym niższa partycypacja i niższy wkład początkowy. Dodatkowo polisa może być zawarta w wielu wariantach różnicujących zakres darmowych badań profilaktycznych, ilość bezpłatnych świadczeń, ograniczać listę placówek, w których może leczyć się ubezpieczony itd. Policy kupione w ramach Obamacare mają swój minimalny, ustanowiony przez rząd marginesie. Średnie ceny ubezpieczeń dla osób po czterdziestce są wybitnie jest cała masa. Nie wiemy na jaki wariant zdecydowaliby się Jonsowie, gdyby musieli wykupić polisę indywidualną. Załóżmy zatem, że byłoby to ubezpieczenie w średniej cenie, tj. $1,168, czyli $14,000 rocznie. To jest koszt samej polisy bez uwzględnienia „wkładu własnego” i opłat partycypacyjnych. Koszty opieki zdrowotnej w Stanach przyprawiają o zawrót sprawy będą się miały dobrze, może uda się Jonesom zamknąć wydatki na leczenie w kwocie $17,000. Mimo optymistycznych założeń i dobrej pensji, Jonesowie wydaliby 1/4 swoich dochodów na opiekę medyczną i to przy założeniu, że nie przytrafi im się poważne zachorowanie lub szczęście pracodawca Emmy w ramach benefitów pozwala na wykupienie grupowej polisy, która obejmuje również całą rodzinę. Subsydiowanie polis jest w Stanach bardzo popularne. Jak donosił Bloomberg w 2017 r., pracownik za taką polisę płaci średnio $5,714, kolejne $15,050 dokłada pracodawca. Załóżmy zatem, że Jonesowie w tym roku wydali $6,000 na polisę + $3,000 wpłacili w ramach wkładu własnego, zatem koszt opieki zdrowotnej zamkną na poziomie $9,000. Nadal dużo, ale lepsze to niż $17, tym miejscu chciałbym złożyć oświadczenie. Jeżeli zdarzy mi się wypadek i złamię nogę, solennie obiecuję, że nie będę narzekał na kolejki, przemęczonych lekarzy, szpitalne jedzenie i niemiłą panią w okienku. Składka na NFZ jest niemal w całości odliczana od podatku, więc realnie nie odczułbym różnicy, gdybym jej nie płacił. Poważne złamanie wymagające operacji w USA to koszt rzędu $17,000 do $35,000 lub więcej. Tyle płaci nieubezpieczony. Ubezpieczony pokrywa wkład własny i partycypuje w kosztach zależnie od posiadanego wariantu ubezpieczenia. Rachunek za usługę może wynieść np. $10,000. Szaleństwo!Jeśli wybieracie się do USA, pamiętajcie o dobrej polisie turystycznej pokrywającej koszty leczenia i nagłych wypadków. Limity rzędu 150 000 zł mogą wystarczyć jedynie na poważne że koszty Jonesów związane z opieką zdrowotną zamknęły się w kwocie $9,000. Po uwzględnieniu podatków, funduszu emerytalnego i opieki zdrowotnej pozostało im do dyspozycji $59,000. Nadal jest – CollegeJak mawia przysłowie – „za naukę się płaci”. W stanach za naukę płaci się wyjątkowo dużo. Przykładowo czesne z zakwaterowaniem, wyżywieniem, książkami i ubezpieczeniem na wydziale prawa w Harvardzie w roku akademickim 2018-2019 to $95,800. Studia pierwszego stopnia trwają trzy lata. Dla chętnych są jeszcze dwa wyższe poziomy jednak do poziomów bardziej przystępnych dla modelowego Amerykanina. Według raportu College Board przeciętny koszt roku studiowania po amerykańsku (z zakwaterowaniem, najlepiej w kampusie ☺) waha się od $25,290 do $50,900 za jeden rok studiów – najczęściej studiuje się przez 4 lata. Najtańsze są stanowe, publiczne szkoły wyższe (college) – $25,290. Niestety, ten kto wybiera college w innym stanie niż ten, w którym mieszka, musi liczyć się z wyższymi kosztami. Powszechnie stosowanym zwyczajem jest pobieranie wyższego czesnego od studentów „z importu” – średni roczny koszt rośnie do $40,940. Najdroższe są prywatne szkoły – średnio $50,900 za rok nauki. Jeżeli interesuje Was koszt czesnego na najlepszych amerykańskich uczelniach, zapraszam do zapoznania się z rankingiem Jonesowie poważnie myślą, aby zapłacić za wyższe wykształcenie swoich dzieci, powinni odkładać $10,000 rocznie przez 15 lat. Taka kwota powiększona o zyski kapitałowe powinna z grubsza wystarczyć na czesne i zakwaterowanie w lokalnym stanowym college’u dla ich tym momencie Jonesom zostaje $49, w Stanach żyje się łatwiej?W tym miejscu chciałbym zrobić pauzę. Doszliśmy do punktu w którym przeciętnie zarabiająca amerykańska rodzina, mieszkająca w przeciętnym domu, jeżdżąca przeciętnymi samochodami, pragnąca wysłać dzieci na przeciętne studia, objęta przeciętnym grupowym ubezpieczeniem zdrowotnym i odkładająca na emeryturę nieprzeciętne 21% przychodów (niemal podwójna średnia), znalazła się w punkcie zbliżonym do rodziny Kowalskich, która ma to wszystko zryczałtowane w formie podatków. Skąd założenie, że sytuacja obu rodzin, mimo że różna, jest porównywalna?Emerytura (punkt dla Jonesów) – Jonsowie inwestując na rynkach kapitałowych prawdopodobnie osiągną wyższe stopy zwrotu, niż waloryzacja emerytur w ZUS-ie. Łącznie 21% ich pensji brutto trafi na 401k. Przypominam, że przeciętna w USA to bliżej 12%. Dodatkowo mogą liczyć na emeryturę rządową. W tym czasie tylko 19,52% pensji brutto trafi na konta emerytalne Kowalskiego w ZUS i IKE. Z drugiej strony, liczba dni wolnych w Stanach jest kwestią umowy pracownika z pracodawcą. Rząd niczego nie gwarantuje. Dozwolone są umowy bez płatnego urlopu. Przeciętny pracownik z 5-letnim stażem pracy w Stanach ma 16 dni płatnego urlopu. Dodatkowo przysługuje mu średnio 10 dni płatnego urlopu z powodu choroby. Przeciętny Kowalski zatrudniony na etacie ma 26 dni urlopu, w 80% płatne L-4 z limitem do 180 dni w roku, 2 dni płatnego urlopu na opiekę nad chorym dzieckiem, roczny płatny urlop macierzyński. W Stanach tylko połowa kobiet otrzymuje płatny urlop po urodzeniu dziecka, a rząd wymaga jedynie, aby część pracodawców udzieliła 12-tygodniowego bezpłatnego urlopu matce i zdrowotne (punkt dla Kowalskich) – Jonesowie mają z całą pewnością dostęp do nowszych procedur medycznych i leków, ale ponoszą częściową odpłatność za opiekę medyczną. NFZ oferuje minimalny standard w dostępie do lekarzy i sprzętu oraz znikomy dostęp do profilaktyki. Z kolej poziom medycyny interwencyjnej jest przyzwoity, a leczenie w większości przypadków nie wymaga dopłat ze strony pacjenta np. kilku tysięcy dolarów za rutynowy zabieg wycięcia wyrostka. Ubezpieczenia w Stanach są drogie, a mimo to poważna choroba i tak może zrujnować domowy (remis) – Jonesowie zapłacą $100,000 za wykształcenie jednego dziecka w szkole stanowej, której poziom będzie odbiegał od najlepszych uczelni w kraju. W Polsce nadal każdy może otrzymać darmowe miejsce na dowolnym państwowym uniwersytecie, jeżeli odpowiednio przyłoży się do nauki. Darmowe miejsca w akademii medycznej, darmowe studia prawnicze, technologiczne, itd. – wystarczy się postarać. Jeżeli ktoś nie dostanie się na wymarzony wydział, ma szansę w innej uczelni lub podczas rekrutacji na kierunku drugiego wyboru. Być może nie będą to wymarzone studia, ale studia za $100,000 w Stanach to również kompromis pomiędzy marzeniami a się, że dotrwaliście 🙂 Starałem się obiektywnie przedstawić jak może wyglądać sytuacja przeciętnych Amerykanów żyjących w kraju niewątpliwie wielkich możliwości. Teraz Wasza kolej, aby podzielić się swoimi doświadczeniami, przekonaniami, być może naoczną relacją?Czy państwo powinno brać odpowiedzialność za los obywateli (Polska), czy ci powinni w większym zakresie zadbać o własne interesy (USA)?Czy zgodzilibyście się na większe rozwarstwienie ekonomiczne społeczeństwa w zamian za większe możliwości zarobkowania dla nieprzeciętnych (w pozytywnym znaczeniu) obywateli?Czy Stany Zjednoczone można nazwać państwem kapitalistycznym, czy za fasadą kryje się bardziej „europejska” socjaldemokracja?Ciąg dalszy nastąpi, a tymczasem zapraszam do dyskusji! 🙂Aktualizacja. Drugą część artykułu znajdziesz tutaj: Czy jesteś biedny jak Amerykanin? Koszty życia w USA Porady Porady Zakazane pamiątki z wakacji. Przewóz tych rzeczy grozi zatrzymaniem na granicy Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie. © Copyright by TIME 2001-2022

co można wywieźć z usa